Gorączka sobotniej nocy na ul. Gliwickiej
Do szalonej historii drogowej doszło 18 października. Po godzinie 23:00 policjanci kontrolujący prędkość na ulicy Gliwickiej dostrzegli pędzące od strony Bytomia bmw. Pojazd jechał 111 km/h w terenie zabudowanym. Funkcjonariuszka weszła na pas ruchu, dając kierowcy znak do zatrzymania. Prowadzący miał jednak inny pomysł. Przyspieszył i wyminął kobietę tak blisko, że uszkodził sobie lusterko o trzymane przez nią urządzenie pomiarowe. Na szczęście samej policjantce nic się nie stało.
Mundurowi rozpoczęli poszukiwania samochodu. W centrum miasta zlokalizowali wspomniane bmw. Trafiło ono na policyjny parking. Co więcej, udało im się też znaleźć nagrania z wideorejestratora jednego z pojazdów, który uwiecznił zachowania kierującego tym bmw na skrzyżowaniu ulicy Gliwickiej z obwodnicą. Manewry do bezpiecznych nie należały.
Wszystko stało się jasne w poniedziałek, 20 października. Do komendy zgłosił się 23-latek, który się przyznał. Będzie opowiadać przed sądem za całą serię wykroczeń: stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, przekroczenie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym, niezastosowanie się do znaków drogowych, wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle oraz niestosowanie się do sygnałów wydawanych przez policjantkę. Mężczyźnie grozi grzywna w wysokości nawet 30 000 zł oraz 74 punkty karne. Z prawem jazdy już się pożegnał.
Wpadł na autostradzie
Wczoraj, 23 października, policjanci wkroczyli do akcji na terenie Szałszy w gminie Zbrosławice. Na autostradzie A1 skontrolowali mężczyznę w osobowej toyocie. Jak się okazało, kierował nielegalnie, ponieważ sąd nałożył na niego zakaz prowadzenia pojazdów. Na tym się jednak nie skończyło.
Mężczyzna dalej nie pojechał, bo jego auto trafiło na policyjny parking, a on sam na komendę, bo był poszukiwany. W areszcie spędzi teraz 4 miesiące, odsiadując karę zasądzoną przez ten sam sąd, który orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów - podają policjanci.
Kolizja na DK 78
Jeszcze tego samego dnia, 23 października, doszło do niebezpiecznej sytuacji między Tarnowskimi Górami i Bytomiem. Na drodze krajowej nr 78 zderzyły się trzy pojazdy. Jak podają policjanci, prowadzący hyundaia nie zachował należytej ostrożności. Najechał na tył poprzedzającej go toyoty. Z kolei ten samochód siłą odrzutu uderzył w skodę. Żadnemu z podróżujących nic się nie stało. Zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję, ale nie obyło się bez konsekwencji. Sprawca został ukarany mandatem.
Aby jednak nie dochodziło do podobnych zdarzeń, apelujemy o rozsądek. Baczne obserwowanie swojego otoczenia w trakcie jazdy w połączeniu z respektowaniem obowiązujących przepisów prawa powinno przynieść wymierne skutki. Dbajmy o siebie na drodze! - apelują funkcjonariusze.