Fotopułapki na hałdzie popłuczkowej? Jak tarnogórzanie proponują chronić obiekt UNESCO

Jedna z bardziej rozpoznawalnych atrakcji naszego miasta wciąż nawiedzana jest przez motocykle czy quady. Wielu mieszkańców nie jest zadowolonych z takiego stanu rzeczy.

Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej
Tarnowskie Góry, hałda popłuczkowa

Hałda w UNESCO

Historyczne obiekty wpisane na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa to nie tylko Zabytkowa Kopalnia Srebra czy Sztolnia Czarnego Pstrąga. W skład kompleksu pogórniczego wchodzi także hałda popłuczkowa.

- Hałda popłuczkowa, to pozostałość po działającym do początku XX wieku centralnym zakładzie uzdatniania rudy dla kopalni ołowiu, srebra i cynku Fryderyk. Wysoka na 17 m hałda to sporych rozmiarów usypisko skały płonnej, odpadu z płuczki. Niezbędną do niej wodę dostarczały pompy maszyny parowej z szybu Pokój, a później zakład wodociągowy Staszic - opowiadają członkowie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.

Tarnogórskie zabytki stały się częścią szlaku UNESCO w 2017 roku. Już znacznie wcześniej hałda została objęta ochroną. W 2007 roku Rada Miejska uchwaliła plan ochrony Parku Kulturowego pn. "Hałda Popłuczkowa".

Rajdy na hałdzie

Niestety pomimo zabiegów podejmowanych w walce z dewastowaniem obiektu, problem nie został całkowicie wyeliminowany. Na hałdę nie wolno wjeżdżać pojazdami spalinowymi. Jest to obiekt bardzo cenny, a rajdy, jakie urządzali tutaj kierowcy quadów i motocykli, uszkodziły go w sposób znaczący.

Zwrócili na to uwagę sami tarnogórzanie. Wielu mieszkańców jest zdecydowanie przeciwnych takim zachowaniom. Pojawiło się kilka pomysłów, jak zapobiec niszczeniu usypiska.

- Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby założenie kilku fotopułapek. Koszt jednej to 1000 - 1300 zł. Może zróbmy zbiórkę pieniędzy na ten cel? Jak uważacie? Myślę, że to rozwiązanie skutecznie odstraszy osoby dewastujące naszą hałdę.
- Stworzyć gdzie indziej takie trasy dla motorów i innego badziewia i niech ćwiczą.
- Kojarzy mi się to, jak z 15 lat temu wisiała tabliczka na bloku "zakaz gry w piłkę", a boisk wtedy też nie było... sam zakaz nie wystarczy, teraz są orliki i takie tabliczki nie są potrzebne, w ten sposób radzę pomyśleć, jeśli to ma mieć sens.

Równocześnie w dyskusjach między mieszkańcami pojawiają się zgoła odmienne głosy. Niektóre osoby twierdzą, że motory i quady wcale nie stanowią wielkiego problemu i gorzej byłoby, gdyby te pojazdy hałasowały na osiedlach.

Wszystko zdaje się sprowadzać do pytania, czy uznamy hałdę popłuczkową za wartościowy obiekt świadczący o przemysłowej przeszłości naszego miasta, czy "kupa piochu".

Co z tarnogórskimi oznaczeniami UNESCO? Głogowski: Jest światełko w tunelu

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon