Kradzież w Świerklańcu
Mundurowi przyjęli zgłoszenie, że na terenie jednej z firm w sąsiedniej gminie mogą znajdować się złodzieje. Do Świerklańca zostali skierowani funkcjonariusze z Radzionkowa. Nie zastali co prawda samych sprawców, ale znaleźli dowody ich bytności w tym miejscu - elektronarzędzia i przygotowane do wyniesienia części.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Niedługo później udało im się zlokalizować podejrzanych. Okazali się nimi 34-latek i jego 30-letni wspólnik. Próba wyniesienia części w Świerklańcu nie była pierwszą w ich przestępczej karierze. Już wcześniej dokonali podobnych kradzieży. Łączna wartość części szacowana jest na aż 60 tysięcy złotych! Policjanci odzyskali łupy. Za kradzież mieszkańcy Siemianowic Śląskich mogą trafić do więzienia na pięć lat.
Co więcej, starszy z zatrzymanych odpowie także inne czyny.
- Policjanci znaleźli przy nim narkotyki, a dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że jest poszukiwany. Najbliższe pół roku spędzi w więzieniu, gdzie musi odbyć wymierzoną mu wcześniej karę - informują mundurowi.
Zatrzymanemu w Świerklańcu grozi kilka lat w więzieniu. Wpadł, bo... nie ubrał maseczki
