Mundurowi mieli co robić. Policyjny pościg przez Strzybnicę i kolizja z bramą w centrum Tarnowskich Gór

Ostatnie dni przyniosły kolejne zdarzenia drogowe. W dzielnicy Strzybnica motocyklista nie zatrzymał się do kontroli. Uciekał stróżom prawa przez kilka kilometrów. Z kolei na ulicy Opolskiej kierowca pod wpływem alkoholu wjechał przez zamkniętą bramę.

Policyjny pościg przez Tarnowskie Góry

W niedzielę, 28 września, mundurowi patrolujący dzielnicę Strzybnica zauważyli znanego im mężczyznę, który - według ich wiedzy - nie miał uprawnień do prowadzenia. Tak się jednak złożyło, że w tamtej właśnie chwili kierował motocyklem. Funkcjonariusze włączyli sygnały, dając znać, żeby się zatrzymał. Prowadzący jednoślad odwrócił tylko głowę, po czym zaczął uciekać. Z ul. Kombatantów skierował się w stronę centrum miasta. Potem skręcił w ul. Powstańców Warszawskich i przejeżdżając przez Rybą dojechał do Miedar. Przy okazji popełnił sporo wykroczeń drogowych, takich jak wyprzedzanie na przejściu dla pieszych.

Kilkukilometrowy pościg zakończył się w gminie Zbrosławice. Uciekinier stracił panowanie nad motocyklem. Pojazd uderzył w bok radiowozu. Nikomu nic się nie stało, ale kierowca musiał zmierzyć się z kilkoma zarzutami. Mężczyzna faktycznie nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu. Na miejscu policjanci nie wykryli alkoholu. Jednak prokurator zlecił badanie krwi pod kątem obecności narkotyków u mężczyzny.

Wczoraj [30.09] tarnogórscy kryminalni przedstawili mu zarzut niezatrzymania się do policyjnej kontroli, za który grozić mu może kara nawet do 5 lat więzienia. Z kolei mundurowi z wydziału prewencji przedstawili mu aż 7 zarzutów związanych z łamaniem prawa ruchu drogowego, za które grozi mu kara grzywny nawet do 16 tysięcy złotych, a także 60 punktów i zakaz prowadzenia pojazdów - wyliczają funkcjonariusze.

Z promilami wjechał w ogrodzenie

Już w tym tygodniu policjanci zostali wezwani do poważnej kolizji w centrum Tarnowskich Gór. Wczoraj, 30 września, po godzinie 20:00 mundurowi otrzymali informację o samochodzie osobowym, który wjechał w ogrodzenie przy ulicy Opolskiej, naprzeciwko sądu rejonowego. Zgłaszający ruszył na pomoc kierowcy. Okazało się jednak, że od prowadzącego czuć alkoholem. Świadek zabrał mu kluczyki, uniemożliwiając dalszą jazdę.

Na miejscu pojawili się tarnogórscy wywiadowcy oraz policjanci z drogówki. Szybko potwierdzili przypuszczenia zgłaszającego. Kierujący miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Sprawą nietrzeźwego prowadzącego zajmie się sąd. Zadecyduje m.in. o przepadku samochodu. Za samą kolizję sprawca został ukarany mandatem w kwocie tysiąca złotych oraz 10 punktami.

Przypominamy, że jazda "na podwójnym gazie" to ogromne niebezpieczeństwo dla wszystkich. Nie pozwólmy, aby przez naszą bezmyślność ginęli ludzie na drogach. Świadkowi, który natychmiast ruszył z pomocą, tym samym ujmując nietrzeźwego kierującego, serdecznie dziękujemy - podsumowują mundurowi.

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon
Reklama