Już przed sezonem wszyscy doskonale wiedzieli, że Orzeł Miedary jest murowanym faworytem do wygrania bytomskiej grupy ligi okręgowej. Nikt jednak chyba nie spodziewał się, że drużyna z powiatu tarnogórskiego zdobędzie maksymalną liczbę punktów.
Orzeł wygrał wszystkie szesnaście meczów. Dzięki temu nad drugą Odrą Miasteczko Śląskie ma aż 18 punktów przewagi (przewaga może zmaleć do 15 punktów, bo rywal ma jeden zaległy mecz do rozegrania). Bilans bramkowy także robi wrażenie, bo ekipa z Miedar strzeliła 85 goli, tracąc zaledwie 19.
Jesienią największą gwiazdą drużyny był Karol Kajda. Były napastnik m.in. Ruchu Radzionków i Gwarka Tarnowskie Góry strzelił 25 bramek. To król strzelców bytomskiej ligi okręgowej, a drugi Kamil Thiel z Unii Strzybnica ma na koncie 16 trafień.
Orzeł na razie wykonał pierwszy krok w kierunku awansu do IV ligi. Wiosną zostanie utworzona grupa mistrzowska. Składać się będzie ona z czterech najlepszych drużyn z grupy bytomskiej i czterech z grupy zabrzańskiej. Rozgrywki zaczną się od zera.
Miedarzanie już znają wszystkich rywali, z którymi będą rywalizować w nowym roku. Z grupy bytomskiej będą to Odra Miasteczko Śląskiej, Olimpia Boruszowice i Silesia Miechowice. Podokręg Zabrze z kolei będą reprezentować Piast II Gliwice, Przyszłość Ciochowice, Burza Borowa Wieś oraz ŁTS Łabędy.
Nie ma wątpliwości, że najpoważniejszym konkurentem Orła będą gliwiczanie. To zaplecze drużyny, która gra w PKO Ekstraklasie. Trzeba uczciwie przyznać, że jeżeli Piast będzie chciał zrobić awans za wszelką cenę, to może być poza zasięgiem. Niestety, zła wiadomość jest taka, że promocję do IV ligi otrzyma tylko zwycięzca grupy mistrzowskiej.
Do wiosny jednak daleka droga, więc Orzeł Miedary na razie może się nacieszyć znakomitą rundą jesienną. Można przypuszczać, że nigdy w historii ten klub z powiatu tarnogórskiego nie miał tak wspaniałej serii w lidze okręgowej.
fot. Facebook/Orzeł Miedary
