Rząd PiS to taki rząd, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym rządzie

Rząd Prawa i Sprawiedliwości domagający się ograniczenia niebotycznych zysków energetycznych spółek skarbu państwa urzeczywistnił właśnie znane z socjalizmu powiedzenie Stefana Kisielewskiego: „socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju”.

Kobylinski

O megakryzysie na rynku cen energii elektrycznej, węgla czy gazu nie trzeba nikomu przypominać. W ostatnią sobotę premier Morawiecki w wywiadzie dla jednej z największych telewizji w kraju zapowiedział pakiet rozwiązań, które mają ograniczyć ogromne zyski, jakie kosztem obywateli wypracowały koncerny należące do państwa. Zapomniał jednak przy tym jednak dodać, że zyski pochodzące z drenaży portfeli nas wszystkich są realizowane przez jego kolegów, których nominowała ekipa rządząca.

Zabawa w dobrego wujka

Pojawiają się zatem kolejne pomysły, jak „złagodzić” kryzys, który sami wywołali. Jednym z nich jest „podatek od ponadnormatywnych zysków” i ma on w założeniu przynieść ponad 13 miliardów złotych, które rząd chce przeznaczyć na łagodzenie skutków podwyżek. Czyli wprost mamy sytuację, w której właściciel (państwo) ograbia swoich klientów (nas wszystkich), a potem bawi się w dobrego wujka rozdającego granty samorządom czy firmom. Niestety, jak często już widzieliśmy, na wsparcie mogą liczyć tylko „swoi”. Oczyma wyobraźni widzę posłów PiS jeżdżących po Polsce i wręczających „czeki energetyczne” potulnym i uległym wobec władzy samorządowcom, podczas gdy ci mniej przychylni będą musieli wyłączać infrastrukturę miejską, żeby nie zbankrutować.

Czasowa regulacja cen

A prawda jest taka, że nie ma żadnych prawdziwych przesłanek, które powodowałyby, że nasze własne elektrownie, korzystające z naszego własnego węgla muszą windować ceny prądu odnosząc je do cen światowych. Ustalając jednak cenę na poziomie racjonalnym dla całości gospodarki rząd nie mógłby zabawić się w dobrego wujka. Nie zmienia to faktu, że oczekiwałbym od rządu wzięcia odpowiedzialności za bałagan, jaki sam stworzył. Co do zasady, ja sam nie jestem zwolennikiem reglamentacji, regulacji cen itp. Niestety, w czasie wojny i innych kataklizmów czasowo można wprowadzić rozwiązania, które ograniczą nierównowagę na rynku, a taka obecnie funkcjonuje. A teraz jest właśnie ten czas.

Rakotwórczy smog

Jest jeszcze jeden aspekt całej sytuacji. Początek jesieni był dość chłodny i wieczorami pojawiał się smog. Tej zimy, za przyzwoleniem prezesa Jarosława, Polska jak długa i szeroka zostanie wypełniona rakotwórczym smogiem, którego skutki, od chorób układów krążenia i oddechowego, aż po nowotwory będziemy widzieć w nadchodzących latach. Taki jest efekt szalonej wizji państwa – centralnie sterowanego, okradanego i rzuconego na pożarcie ignorantom.

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon