Tarnogórzanka Kinga Paruzel o świątecznej tradycji. "To ona nas buduje i wzmacnia od środka"

Kinga Paruzel w 2012 roku została finalistką programu MasterChef. Jak twierdzi, dzięki temu doświadczeniu postanowiła jeszcze bardziej rozwinąć się w kierunku kulinarnym. I tak też się stało. Od kilku lat współpracuje z marką Lidl, a dodatkowo tworzy przepisy na swój blog prowadzony w mediach społecznościowych. Jak wyglądają święta u Kingi Paruzel? Czego nie może zabraknąć na wigilijnym stole? Jaki jest jej innowacyjny przepis świąteczny? Odpowiedzi znajdziecie w wywiadzie z tarnogórzanką.

Kinga Paruzel w 2012 roku została finalistką programu MasterChef. Ukończyła kierunek "food design" na Akademii Sztuk Pięknych Władysława Strzemińskiego w Łodzi. Od kilku lat współpracuje z marką Lidl, z którą współtworzy przepisy - zarówno zdrowych posiłków, jak i świątecznych oraz okazjonalnych potraw. Na co dzień Kinga Paruzel zajmuje się prowadzeniem bloga kulinarnego osadzonego w mediach społecznościowych. Tarnogórzanka jest również autorką kilku książek kulinarnych, jak m.in.: "Flexitarianizm" oraz "Fit Słodkości".

Jak wygląda u ciebie tradycyjna wigilijna kolacja?
Pewnie podobnie jak u większości Polaków. Mamy dużą rodzinę, dlatego też co roku 24 grudnia pojawia się u nas w domu około dwudziestu osób. Przyrządzamy tradycyjnie dwanaście potraw. Zgodnie z obowiązującą tradycją, nie może zabraknąć: barszczu z uszkami, zupy rybnej, karpia - choć sama za nim nie przepadam, kapusty z grochem i grzybami, ale także zupy grzybowej i makówek, bez których dla mnie stół wigilijny nie byłby taki sam.

Z wszystkich potraw, które wymieniłaś, najbardziej śląską "potrawą" są makówki. Czy masz jakiś swój specjalny przepis?
Wydaje mi się, że nie. Większość przepisów, z których korzystam, krąży w mojej rodzinie od pokoleń. Jedynym odstępstwem w przygotowaniu makówek jest użycie mleka kokosowego zamiast krowiego. W tradycyjnym przepisie zawsze dodaje się wiórki kokosowe i bakalie. Ten rodzaj mleka roślinnego dobrze pobija smak, a dodatkowo nadaje charakterystyczny posmak makówkom- jeżeli oczywiście napój ma dobry skład. Oprócz tego, dzięki właściwościom mleka kokosowego makówki są bardziej wilgotne, dzięki czemu automatycznie eliminujemy odwieczny problem odpowiedniej ilości mleka zwierzęcego. Dodatkowo mleko kokosowe, dzięki dużej zawartości tłuszczu, jest naturalnym konserwantem.

Wspominałaś o przepisach, krążących w twojej rodzinie od pokoleń. Która receptura pierwsza przychodzi ci na myśl?
Na pewno przepis na pierniki. Od wielu pokoleń w mojej rodzinie ich receptura nie ulega zmianie. Choć przy niektórych składnikach nie ma podanej gramatury, jak przykładowo przy kakao. Pierniki i tak wychodzą pyszne, niezależnie od tego, ile go dodamy. Wydaje mi się, że też o to chodzi w świątecznym gotowaniu. Nie zawsze musimy mieć podanej konkretnej receptury, czasami wystarczy trochę finezji, artystycznej wizji, a przepis wyjdzie nam lepiej niż ostatnio.

Święta przynajmniej u nas w regionie kojarzą się raczej z niezdrową i dość ciężkostrawną kuchnią. Jak ty, która stosujesz na co dzień zdrowe zamienniki, podchodzisz do tego tematu?
W kuchni nie można być ortodoksyjnym. Na co dzień rzeczywiście staram się wybierać zdrowsze zamienniki, przykładowo zastępuję cukier erytrytolem. Jednak jeżeli w recepturze wymieniony jest cukier biały, to go używam. Nie można dać się zwariować. Święta mają kojarzyć się czasem wspólnie spędzonym z bliskimi w miłej atmosferze i przy pysznej kuchni - a nie z wyrzeczeniami.

Od kilku lat współpracujesz z Lidlem, tworząc tzw. "Kuchnię Lidla". Co roku razem publikujecie co najmniej kilkadziesiąt przepisów świątecznych potraw w nowej odsłonie. Jakie receptury w tym roku zaserwowaliście czytelnikom?
W naszej pracy przygotowania do świąt rozpoczynają się już na przełomie września i października. W tym roku kładliśmy większy nacisk na kuchnię włoską. I tak dzięki temu pojawił się przepis na włoską babkę drożdżową - panettone. Oprócz tego wymyśliłam także recepturę na syrop piernikowy i wegańskie florentynki. Świąteczne przepisy częściowo uzależnione są od bieżącej oferty Lidla - w tym przypadku tygodnia włoskiego. Przygotowaniem przepisów na dania regionalne w większości przypadków zajmuje się Karol Okrasa.

Nie da się ukryć, że media społecznościowe skupiają coraz szersze grono odbiorców, szczególnie w sferze kulinarnej. Na Instagramie obserwuje Cię ponad 100 tysięcy osób. Jaki jest klucz do zatrzymania przy sobie czytelnika?
Regularność to podstawa wszystkich algorytmów. Szczególnie w przypadku Instagrama, gdzie algorytm decyduje o tym, czy dany post będzie promowany. W ostatnim czasie na popularności zyskują reels, czyli forma krótkiego wideo z użyciem różnego rodzaju efektów. Stopniowo obraz zastępowany jest wideo. W przypadku Instagrama kluczowa jest liczba reakcji, komentarzy i zapisań. Czym ich więcej, tym platforma częściej będzie podsuwać treści odbiorcom jako wartościowe.

Miesięcznie publikujesz około czterdziestu przepisów na różnego rodzaju potrawy. Skąd czerpiesz inspiracje?
Czerpię inspiracje z wielu miejsc. Korzystam z sezonowych produktów, przygotowuję dania, których smak pamiętam z dzieciństwa, ale też tworzę przepisy, na które mam po prostu ochotę. Jestem typem wzrokowca, dlatego jeżeli jakaś potrawa przykuje moją uwagę, to staram się odtworzyć ją w swoim stylu. W kuchni trzeba eksperymentować, nie można być ortodoksyjnym, a czym więcej serca w coś włożymy, tym smak bardziej podbije nasze podniebienie. Każdy produkty można podać w wielu odsłonach i smakach - słodkim, słonym, kwaśnym, gorzkim - tylko od nas zależy, jaki wariant tym razem wybierzemy.

Współpracujesz z kimś, kto pomaga ci w obróbce graficznej postów?
Nie, jestem typem samouka. Robię wszystko sama od podstaw - często siedząc przy tym po nocach. Jednak dzięki temu wiem, że sukces zawdzięczam sobie i ciężkiej pracy, która jest kluczem w tworzeniu marki osobistej. Kilka lat temu, jeszcze przed udziałem w programie MasterChef, mówiłam głośno o swoim marzeniu, którym było gotowanie dla szerokiego grona odbiorców, tak jak robił to Karol Okrasa. No i stało się, współpracujemy razem w "Kuchni Lidla". Dlatego zawsze powtarzam, że o marzeniach trzeba mówić głośno i w nie wierzyć, bo od tego niedaleka droga do ich spełnienia.

Tarnowskie góry jarmark świąteczny 2022

Może Cię zainteresować:

Znamy plan świątecznego jarmarku i kolędowania w Tarnowskich Górach!

Autor: Urszula Gołkowska

13/12/2022

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon