Obszar bytomskiej "Verony" pod ochroną. Przyczyniło się do tego Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej

Radni bytomscy przyjęli uchwałę w sprawie uznania za użytek ekologiczny historycznego obszaru pod nazwą "Verona". Teren znajduje się nieopodal Rezerwatu Segiet wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

SMZT
Obszar po kopalni "Verona" w Bytomiu

Czym była "Verona"?

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Bytomiu przyjęto uchwałę dotyczącą terenu dawnej kopalni galmanu. Znajduje się ona w pobliżu granicy z Tarnowskimi Górami.

- Zakład należał do Karola Goduli (1781-1848). "Verona" była jedną z tych uruchomionych dosyć wcześnie kopalń galmanu na Górnym Śląsku. Jeszcze w 1852 roku jej wydobycie wynosiło prawie 6 tys. ton na rok, przy załodze złożonej ze 174 osób, co stawiało ją na ósmym miejscu pod względem wielkości ze wszystkich kopalń galmanowych Górnego Śląska - opowiadają członkowie SMZT.

Kopalnia zakończyła swoją dzielność w roku 1886. Dziś możemy starać się odtworzyć jej wygląd dzięki wizerunkowi, jak znalazł się na jednej z filiżanek z serwisu Rudolfa von Carnalla.

Kopalnia "Verona" w Bytomiu
SMZT

Dawne tereny kopalni pod ochroną

24 stycznia bytomscy radni przez aklamację zdecydowali się uznać obszar "Verony" za użytek ekologiczny. Jest to forma ochrony jaką otacza się pozostałości ekosystemów mających znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej.

- W związku z przeprowadzonymi badaniami naukowymi przez Wydział Nauk
Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego wykazane zostało, że obszar po byłej kopalni
"Verona" jest terenem przyrodniczo cennym, na którym występują rzadkie gatunki roślin ściśle związane z prowadzoną tutaj niegdyś działalnością wydobywczą rud cynkowo-ołowiowych. Dodatkowo, sam teren zachował specyficzną, poprzemysłową rzeźbę terenu, co także stanowi o jego unikalnym charakterze i historycznej wartości dla regionu - czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Badania terenu wykonali eksperci z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego.

– Z powodu czynnej kopalni był to teren mocno zdegradowany, ale obserwowane jest odradzanie się rodzimych gatunków np. storczyka. Roślinność odradza się "spontanicznie", czyli bez ingerencji człowieka - tłumaczy dr Monika Jędrzejczyk-Korycińska z Uniwersytetu Śląskiego.
– Występująca tu dość bogata szata roślinna wydaje się przeczyć składowi podłoża, charakteryzującego się wysokimi stężeniami metali ciężkich. Stąd zachodzące tu procesy rozwoju i trwania roślin w tych warunkach są bardzo interesujące. Do tego roślinność konserwuje i unieczynnia toksyczne substancje, które nie migrują dalej - dodaje dr hab. Adam Rostański, kierownik Pracowni Dokumentacji Botanicznej i Herbarium Uniwersytetu Śląskiego.

Co to oznacza w praktyce?

Według zapisów przyjętej uchwały, na terenie użytku nie wolno:

  • niszczyć, uszkadzać lub przekształcać obszaru
  • wykonywać prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, z wyjątkiem prac
    związanych z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym albo budową, odbudową,
    utrzymywaniem, remontem lub naprawą urządzeń wodnych
  • uszkadzać i zanieczyszczać gleby
  • dokonywać zmian stosunków wodnych, jeżeli zmiany te nie służą ochronie przyrody
    albo racjonalnej gospodarce rolnej, leśnej, wodnej lub rybackiej
  • likwidować, zasypywać i przekształcać obszarów wodno-błotnych
  • wylewać gnojowicy, z wyjątkiem nawożenia użytkowanych gruntów rolnych
  • zmieniać sposobu użytkowania ziemi
  • umyślnie zabijać dziko występujących zwierząt, niszczyć nor, legowisk zwierzęcych
    oraz tarlisk i złożonej ikry, z wyjątkiem amatorskiego połowu ryb oraz wykonywania
    czynności związanych z racjonalną gospodarką rolną, leśną, rybacką i łowiecką
  • zbierać, niszczyć, uszkadzać roślin i grzybów na obszarach użytków ekologicznych,
    utworzonych w celu ochrony stanowisk, siedlisk lub ostoi roślin i grzybów chronionych
  • umieszczać tablic reklamowych

Nadzór nad obszarem powierzono Nadleśnictwu Brynek.

SMZT w akcji

Podjęte działania zainicjowane zostały przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej w partnerstwie z Uniwersytetem Śląskim, Nadleśnictwem Brynek oraz Wydziałem Inżynierii Środowiska Urzędu Miasta Bytom.

– Wpis na listę UNESCO to nie tylko prestiż, ale także spoczywające na nas duże zobowiązanie. Zostaliśmy zobowiązani do ochrony, edukacji i prowadzenia badań, które pomagają zrozumieć coraz więcej. Kolejnym krokiem do przodu jest dzisiejsza uchwała – mówił podczas sesji Rady Miejskiej Zbigniew Pawlak, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.

Niebawem na terenie nowego użytku ekologicznego mają pojawić się tablice informacyjne. Uporządkowana zostanie także ścieżka, którą będzie można spacerować po bytomskiej "Veronie".

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon