Abraham, rycerze i Strzybnica, czyli PreFestiwal Życia 2021 w Tarnowskich Górach.

Podczas ubiegłego weekendu w kilku tarnogórskich parafiach odbył się PreFestiwal Życia - przygotowanie do dużego wydarzenia, jakie odbędzie się w te wakacje w Kokotku koło Lublińca. Zajrzeliśmy do Strzybnicy, gdzie w trzydniowym spotkaniu wzięło udział wielu młodych ludzi.

Spotkajmy się!

Pod takim hasłem odbył się tegoroczny PreFestiwal Życia. Od kilku lat tłumy młodzieży przyjeżdżają do Kokotka koło Lublińca, gdzie swoją siedzibę ma Oblackie Centrum Młodzieży Niniwa. Podczas kilkudniowego wydarzenia mają okazję spotkać się ze sobą, uczestniczyć w nabożeństwach, warsztatach i koncertach. Niestety pandemia pokrzyżowała plany organizatorów. Postanowili oni jednak nie rezygnować całkowicie, a jedynie zmienić formę eventu. Latem 2020 roku zamiast jechać na pole namiotowe, młodzi ludzie zjawili się w kościołach parafialnych, gdzie przygotowano stacjonarne spotkania.

W tym roku właściwy Festiwal Życia poprzedziło wydarzenie przygotowawcze. Animatorzy zorganizowali je w swoich miejscowościach. Pamiętano oczywiście o obowiązujących obostrzeniach. Zapytaliśmy młodzieży, co sądzi o tej nietypowej formie Festiwalu.

- Myślę, że jest to taki dobry czas, czas zjednoczenia się z ludźmi i wyjścia z takiej swojej strefy domowej. Teraz, kiedy mieliśmy kolejny lockdown, to siedzieliśmy w domu i to jest taki pierwszy moment, gdy spotykamy się w takim miejscu i możemy w pełni przeżyć czas spotkania z ludźmi i z Bogiem - opowiada Seweryn, uczestnik.

- Moim zdaniem jest to całkiem dobra forma, trochę nawet wpisująca się w ideę Ruchu Światło-Życie, aby ożywić parafię, bo co z tego przyjdzie, że będziemy siedzieć zamknięci w swoich kręgach i mówić, jak nam tu miło, jeśli z tym nie wyjdziemy do innych ludzi. To jest bardzo dobry sposób na to, żeby ci ludzie, którzy może niekoniecznie by chcieli wyjechać na tydzień pod namiot, ale mają tutaj jakiegoś kolegę, przyszli. Może czegoś zaczerpną, może się ożywią po kwarantannie - mówi Stanisław, animator.

- Na pewno jest to bardzo cenne, bo spotykamy się w tych miejscach, w których na co dzień przebywamy i to pokazuje, że nie zawsze trzeba gdzieś daleko pojechać, żeby doświadczyć Pana Boga, ale można Go spotkać także w tej wspólnocie, w której się jest - dodaje Daria, animatorka.

Abraham i nastolatkowie

Każdego roku uczestnikom Festiwalu towarzyszy inna postać. Podczas poprzedni edycji pojawili się już Jozue, Eliasz, a także Noe. Tym razem wybrano najbardziej znanego patriarchę Izraela.

- Ta historia pokazała, że Bóg ma plan na nasze życie i jeżeli damy Mu się prowadzić, to wszystko będzie dobrze - wyjaśnia Maciek, uczestnik.

- Zobaczyłam taki związek, że Stary Testament ma swoje przełożenie na nasze życie. Zawsze miałam takie ważenie, że Stary Testament był dawno i to już się w sumie nie liczy, a to też jest ważne i Abraham też jest takim pierwowzorem spotkania - dopowiada Oliwia, uczestniczka.

- Abraham to jest człowiek, który bezgranicznie potrafił zaufać Panu Bogu i jest dla nas przykładem – podobnie jak te wszystkie osoby zaproszone. Każdy nasz gość mówił o zawierzeniu się Bogu, o tym, że On wie, co dla nas jest najlepsze - tłumaczy Stanisław.

Nie tylko modlitwy

Podczas PreFestiwalu na nastolatków oraz studentów czekały: spotkania w małych grupach, prelekcje ciekawych gości oraz nabożeństwa. Oprócz "atrakcji duchowych" mogli skorzystać także z nietypowych warsztatów, między innymi tanecznych, rycerskich, czy muzycznych.

- Mnie najbardziej podobało się świadectwo gościa, który do nas przyjechał z Krakowa. Była to Dorotka i opowiedziała nam historię odrzucenia przez całe społeczeństwo. Ludzie po prostu jej nie chcieli, a ona pokazał, że wszystko jest możliwe i to jest osoba, która przez kwarantannę wzrosła też w wierze i pokazała światu, że wszystko się da - wspomina Seweryn.

- Chyba nabożeństwo sobotnie. Był bardzo szczególny nastrój, zwłaszcza kiedy mogliśmy wsypać kadzidło i powiedzieć Bogu o wybranej intencji - mówi Julka, uczestniczka.

- Myślę, że dzisiejsza medytacja była taką szczególną chwilą sam na sam ze Słowem Bożym. Dużym plusem były właśnie rozważania. One pomagały nam spojrzeć z innej perspektywy na ten tekst. Każdy z nas mógł wynieść coś dla siebie - opowiada Gosia, uczestniczka.

Ekstremalna Droga Krzyżowa 2021 Tarnowskie Góry

Festiwal i co dalej?

Organizatorzy strzybnickiego Festiwalu tłumaczą, że nie jest on wydarzeniem jednorazowym. Zapraszają wszystkich chętnych uczestników do dołączenia do grup parafialnych.

- Rozmawiałam nie tylko ze swoją grupą, ale także z kilkoma innymi osobami, że młodzi czują potrzebę wspólnoty, żeby się z kimś podzielić swoimi przeżyciami. Nie zawsze chodzi o to, żeby się dzielić Słowem Bożym – co oczywiście jest bardzo ważne – ale też po prostu pogadać o wszystkim, odezwać się do kogoś - mówi Oliwia.

- Grupy parafialne to też przygotowanie, abyśmy mogli bardziej świadomie podchodzić do tych treści. Wiele rzeczy poznaje się lepiej w grupie. Kiedy wymieniamy się swoimi przemyśleniami – wtedy powstaje coś pięknego - podkreśla Gosia.

- Te grupki to jest dla wielu osób szansa po Festiwalu, wspólnota w ogóle. Festiwal się skończy, wiele osób będzie żyło tym wydarzeniem chwilę, a co potem? Ta wspólnota to jest taka kontynuacja tego na co dzień, w ciągu tygodnia, a nie tylko raz na rok. Te grupy, które są u nas w parafii, dają taką możliwość, żeby to trwało dłużej, a nie się skończyło - wyjaśnia Daria.

Wszystkich wkoło zarażają… optymizmem, czyli o strzybnickiej młodzieży słów kilka

Warto?

- Polecamy Festiwal każdej osobie. Świetnie spędzony czas, dobre znajomości. Na pewno wybranie się na to wydarzenie nie jest stratą czasu - mówią uczestnicy.

fot. PreFestiwal Życia/U.G.

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon