Protest tarnogórzan i oświadczenie burmistrza. Niedziela w barwach unijnych

Wczoraj, 10 października, ulicami naszego miasta znów przeszła manifestacja. Tym razem w związku z niedawnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.

Manifestacja za przynależnością do UE

"Tarnowskie Góry zostają w Unii", "My zostajemy w Europie", "Tu jest Europa" - takie hasła pojawiały się na transparentach niesionych wczoraj przez demonstrantów. Uczestnicy protestu zebrali się o godzinie 18:00 pod ratuszem, następnie przeszli ulicą Krakowską na plac Wolności i wrócili na centralny plac miasta.

- Nie ma już normalności, najwyższy czas na zmiany. Do wyborów jeszcze jest trochę czasu, ale mam nadzieję, że nasz naród pójdzie po rozum do głowy i zrozumie, że nie możemy opuszczać Unii Europejskiej, nie możemy zabierać sobie naszych praw, nie możemy sobie na to pozwalać. Musimy nauczyć się mówić "Nie!" - apelował jeden z organizatorów.
- Sytuacja doszła do tego, że powinniśmy zacząć bojkotować ludzi, sympatyków i działaczy PiSu. Zróbmy te parę kroków do przodu. Nie wolno z nimi rozmawiać. Oni doskonale wiedzą, co się dzieje. Powinniśmy im po prostu przestać mówić "Dzień dobry", przestać podawać rękę - dodawał inny mówca.

Piknik Rodzinny i manifestacja. Na tarnogórskim rynku było gorąco

Uczestnicy pytali także o obecność przedstawicieli władz samorządowych. Słychać było okrzyki "Gdzie jest burmistrz?" czy "Tchórze!". Jeszcze tego samego wieczora burmistrz Arkadiusz Czech na swoim profilu facebookowym opublikował oświadczenie:

"Nie jestem wielbłądem. Mam jednak przyjaciół, którzy oczekują ode mnie w tym zakresie jasnej deklaracji; deklaruję więc to, co uważni słuchacze mogą wysłyszeć w każdym moim wystąpieniu dotyczącym miejskich - podkreślam miejskich - tzn. realizowanych dla mieszkańców miasta przez samorząd miasta Tarnowskie Góry inwestycji: zawsze byłem, jestem i będę za członkostwem w Unii Europejskiej! Byłem za tym już wtedy, kiedy członkostwo w „12” wydawało się celem bardzo odległym i nierealnym.
Wielu spośród moich uczniów i współpracowników Michał Sporoń zna i pamięta moje stanowisko w kwestii członkostwa Polski w UE. Są jednak wśród nich i tacy, którzy jednak zapomnieli, a może ze swojej pamięci to wyparli, oczekując teraz „jasnych deklaracji”. Taka mała przykrość… Na wszelki wypadek oświadczę raz jeszcze: nie jestem wielbłądem!"

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon