Zatrzymanie na Osadzie Jana. Zaniepokojona mieszkanka wezwała Policję
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia tarnogórzanki. Kobieta wystraszyła się mężczyzny, który wszedł na posesję bez jej zgody. Jak się okazało, nie bez powodu unikał on stróży prawa.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia tarnogórzanki. Kobieta wystraszyła się mężczyzny, który wszedł na posesję bez jej zgody. Jak się okazało, nie bez powodu unikał on stróży prawa.