Na Osadzie Jana ma powstać niepubliczna szkoła. Teren przeznaczony pod jej budowę został wykarczowany

Przy ulicy Kochanowskiego, naprzeciwko Szkoły Podstawowej numer 10 ma powstać prywatna szkoła. Jedną z osób zaangażowanych w jej budowę jest radny Michał Sporoń. Kilka dni temu na działce, na której powstanie placówka, wycięto kilkanaście drzew. Wskutek błędu w pomiarze obwodu drzew, urzędnicy mogą nałożyć na właścicielkę posesji kilka tysięcy złotych kary.

Michał Sporoń
Szkoła prywatna Śródmieście

Na terenie działki przy ulicy Kochanowskiego w dzielnicy Osada Jana ma powstać filia niepublicznej szkoły podstawowej - "Serduszkowa Nieszkoła". Jeden z dotychczasowych oddziałów szkoły mieści się w Strzybnicy przy ulicy Zagórskiej. Inwestorką przedsięwzięcia jest założycielka Fundacji Serca Kreacja. Do szkoły w przyszłości ma uczęszczać około 30 uczniów, którzy nie odnajdują się w obecnym systemie edukacyjnym.

Radny powiatu tarnogórskiego, Michał Sporoń został zaproszony do współdziałania w ramach projektu "Serduszkowa Nieszkoła". - Nie muszę w Serduszkowa Nieszkoła pracować, zostałem zaproszony do tego projektu i zaproszenie to przyjąłem, bo wiem, o co w tym wszystkim chodzi - wyjaśnia radny. - Znam problemy młodych ludzi, wiem o ich przeciążeniu lekcjami w szkołach systemowych, wiem ilu moich uczniów boryka się z depresją, będącą pochodną presji i zmęczenia - dodaje.

Obwód wyciętych drzew przekroczył dopuszczalną normę

W ubiegłym tygodniu na terenie działki zostało wyciętych kilkanaście klonów. Inwestorka przedsięwzięcia karczowała teren pod budowę szkoły, na którym 21 marca 2023 roku miały rozpocząć się prace. Urząd Miejski w Tarnowskich Górach zawiadomili mieszkańcy miasta. Jak tłumaczy Ewa Kulisz, rzeczniczka prasowa tarnogórskiego magistratu urząd nie wiedział o wycince.

- Urząd Miejski nie wydał zgody na wycinkę ponad 20 klonów na tym terenie, bo nikt o takową nie wystąpił, nasi urzędnicy wszczęli więc tej sprawie postępowanie administracyjne - wyjaśnia Ewa Kulisz. - Sprawdzamy, czy są podstawy do ukarania za nielegalne wycięcie drzew - dodaje.

Urzędnicy z Wydziału Ochrony Środowiska po otrzymanym zgłoszeniu udali się we wskazane miejsce, by obejrzeć teren, na którym doszło do wycinki. Stworzono dokumentację fotograficzną, a teren został zmierzony. Z dokumentów opracowanych przez urzędników wynika, że na prywatnym terenie wycięto ponad zdrowych 20 klonów. Niektóre z nich miały 80 cm obwodu. - Mierzy się go otaczając wszystkie "odrosty" z jednego pnia, a niektóre z tych pojedynczych "odrostów" miały również kilkadziesiąt centymetrów - dodaje Ewa Kulisz.

Rzeczniczka tłumaczy, że kary za nielegalną wycinkę drzew nalicza się w zależności od obwodu i gatunku drzewa. Przykładowo za te o obwodzie 80 cm kara wynosi kilka tysięcy złotych.

Radny i inwestorka tłumaczą się niewiedzą

Oświadczenie w sprawie nielegalnej wycinki drzew wydał radny Michał Sporoń. Pedagog tłumaczy się, że nie wiedział, w jaki dokładnie sposób mierzy się obwód drzew z rozgałęzieniami przeznaczanych pod wycinkę.

- Tak, to nasz błąd i przyznajemy się do niego, chcieliśmy jak najszybciej rozpocząć budowę szkoły, tak by uczniowie mogli zasiąść w szkolnych ławkach już 1 września 2023 roku - przyznaje Michał Sporoń. - Byliśmy przekonani, że wszystko jest lege artis, uiścimy kary i nie sprzeciwiamy się im - podkreśla.

Radny zaznacza, że pomysł budowy szkoły od początku spotkał się z wieloma komplikacjami, które wynikały m. in. z niemożności budowy wystarczającej liczby parkingów. Jak podkreśla, wzmożone zainteresowanie ze strony urzędu miejskiego może wynikać z faktu, że niejednokrotnie sprzeciwiał się decyzjom burmistrza miasta - Arkadiusza Czecha w sprawie lokalnych wycinek drzew pod powstające inwestycje.

Właścicielka terenu tłumaczy, że ich błąd wynikał z nieuwzględnienia wielopniowości niektórych drzew. - Po pomiarach geodezyjnych dostaliśmy plan działki, gdzie były zaznaczone drzewa, które mają obwód powyżej 50 cm i architekci specjalnie projektowali nowy budynek z uwzględnieniem tych właśnie drzew - wyjaśnia Joanna Idzikowska.

Urząd miejski po wykonaniu pomiarów zapisał w dokumentacji, że obwód drzew wynosił 80 centymetrów, co wynikało właśnie z wielopniowości drzew. Na działce pozostały jeszcze większe drzewa, które nie zostaną wykarczowane.

- Jest nam bardzo przykro z powodu pomyłki, pragniemy podkreślić, że zrobiliśmy wszystko, aby współpracować z urzędnikami miejskimi i biegłym dendrologiem, aby wyjaśnić tę sytuację - zaznacza właścicielka. - Oświadczamy, że akceptujemy wymierzoną opłatę administracyjną i zobowiązujemy się do włączenia się w działania społeczności Tarnowskich Gór, których celem jest poprawa jakości życia mieszkańców poprzez zwiększenie obszarów zielonych. Ponownie przepraszamy za niewłaściwe działanie - dodaje.
Kaufland Katowice SCC 23

Może Cię zainteresować:

Śląskie nazwy produktów pojawią się w sklepie Kaufland. To inicjatywa radnego i posła

Autor: Martyna Urban

21/02/2023

Projekt bez tytułu 16

Może Cię zainteresować:

Kolejne starcie Barbary Dziuk i Michała Sporonia. Powodem łzawe wyznanie posłanki

Autor: Martyna Urban

09/02/2022

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon