Jednoosobowy Gang Olsena grasuje w Tarnowskich Górach. 31-latek zatrzymany po raz trzeci w ciągu tygodnia

31-latek z Tarnowskich Gór ma wyjątkowego pecha do policji. Już trzeci raz w ciągu tygodnia został zatrzymany przez tarnogórskich funkcjonariuszy. Tym razem do zestawu zarzutów doszło mu włamanie. Przeczytajcie historię jednoosobowego Gangu Olsena z Tarnowskich Gór.

Starsi Czytelnicy pewnie pamiętają duńską komedię kryminalną "Gang Olsena" emitowaną dawno temu w polskiej telewizji. Opowiadała ona o trzech niezbyt rozgarniętych przestępcach-nieudacznikach, których każdy "skok życia" kończył się widowiskową wtopą.

Pierwsze zatrzymanie

Wychodzi na to, że tradycję Gangu Olsena postanowił kontynuować w Tarnowskich Górach pewien 31-latek. Najpierw, 2 lipca 2021 r. policjanci zatrzymali go do kontroli drogowej (jechał seatem cordobą) i okazało się, że ma zakaz prowadzenia pojazdów. Pisaliśmy o tym tu: Jechał autem w Tarnowskich Górach, choć nie mógł. Teraz grozi mu aż 5 lat w więzieniu

Drugie zatrzymanie

Kilka dni później, 6 lipca, znowu dał się złapać za kierownicą tego samego samochodu i w tych samych Tarnowskich Górach. Dodatkowo tym razem wstępne badania narkotestem wykazały, że tarnogórzanin zażywał środki odurzające. Pisaliśmy o tym tu: 31-latek z Tarnowskich Gór kolejny raz w ciągu kilku zatrzymany przez policję bez prawa jazdy i po narkotykach

Trzecie zatrzymanie

Jakież musiało być zdziwienie tarnogórskich stróżów prawa, gdy ten sam mężczyzna, tym samym samochodem i w tym samym mieście w nocy z soboty na niedzielę, z 10 na 11 lipca 2021, popełnił kolejne przestępstwo, i dorzucił kolejny zarzut do swojej bogatej kartoteki - tym razem włamanie.

Do włamania do samochodu doszło w dzielnicy Rybna w Tarnowskich Górach. Sprawca ukradł z samochodu między innymi klucze, nasadki, kable rozruchowe i elektronarzędzia. Właściciel skradzionego mienia o włamaniu zawiadomił tarnogórskich policjantów, którzy od razu zajęli się sprawą. Zgłaszający zwrócił uwagę na podejrzany samochód, który przed włamaniem przemieszczał się w rejonie jego posesji.

Tarnogórscy wywiadowcy, patrolując miasto, kilka godzin po zgłoszeniu przestępstwa, zauważyli samochód marki Seat Cordoba, który był widziany w rejonie miejsca kradzieży elektronarzędzi. Z samochodu do innego pojazdu kierowca włożył jakieś przedmioty i odjechał. Policjanci zatrzymali go po chwili do kontroli drogowej.

Policjanci już znali osobiście kierowcę seata cordoby

Okazało się, że za kierownicą samochodu siedział znany im osobiście 31-latek. Wywiadowcy od razu wiedzieli, że mężczyzna nie ma prawa jazdy. Sprawdzenie danych w policyjnych systemach potwierdziło, że tarnogórzanin ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, wydany przez Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach i obowiązujący do 2025 roku.

W trakcie sprawdzenia samochodu policjanci znaleźli w nim elektronarzędzia, klucze i inne przedmioty. 31-letni tarnogórzanin upierał się, że to jego własność, ale policjanci wiedzieli, że przedmioty te mogły pochodzić z włamania do samochodu. Potwierdził to właściciel skradzionego mienia, który przyjechał do komendy i rozpoznał swoje rzeczy.

12 lipca po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Sprawcy grozi do 10 lat więzienia

Subskrybuj tarnowskiegory.info

google news icon